Lubiąż – sesja ślubna w Klasztorze Cystersów
“Żoną miałam być, miał być ślub i wesele też” – tak śpiewała Monika Brodka dobre 15 lat temu, tak też zapewne śpiewała Paulina, która co prawda żoną została…ale już na wesele koronawirus nie dał zgody.
Lubiąż – sesja ślubna tylko dla wytrwałych…
Uciekając przed kwarantannami, zamkniętymi granicami i przed tym czego nie wolno, dotarliśmy do XIII – wiecznego Klasztoru Cystersów w Lubiążu, który co prawda lata świetności ma już za sobą, ale niezmiennie zachwyca swoją monumentalnością i surowością. Miejsce to okazało się strzałem w dziesiątkę, za równo pod względem braku turystów, ale także możliwości stworzenia niepowtarzalnych kadrów jakie daje fotografowi. Dodatkowym smaczkiem było słońce, które wpadając przez ogromne okiennice tworzyło prawdziwy spektakl światłocienia.
W Opactwie spędziliśmy prawie trzy godziny i nie ukrywam, z chęcią pomyszkowałbym jeszcze po kompleksie, odkrywając tajemnicze zakamarki, niestety o 15.00 zmuszeni byliśmy do opuszczenia miejsca, ze względu na zimowe, czyli krótkie godziny otwarcia.
Jeżeli nie słyszeliście o tym miejscu, a przypadkiem jesteście koło Wrocławia, bardzo polecam. Mam nadzieję, że moje zdjęcia tylko Was do tego zachęcą 🙂
Modele: Paulina i Arek
Miejsce: Lubiąż
Stylizacja:
Fryzura:
Więcej sesji znajdziecie w zakładce: Blog
Świetnie !